Grillowana salsa, salsa do dań z grilla, salsa z grillowanych warzyw, jak by na to nie spojrzeć to jeden i ten sam przepis. Wszystko sprowadza się do niepowtarzalnego smaku, który uzyskasz dzięki wstępnemu grillowaniu warzyw przygotowując ten przepis. Podczas grillowania warzyw i nie tylko nakładają się na siebie dwa zjawiska. Pierwsze to proces karmelizacji, drugie to reakcje Maillarda. Wynikiem ich kumulacji jest smak, który uzależnia. Weźmy na tapetę grillowaną cebulę. Surowa cebula jest ostra i szorstka w smaku, po zgrillowaniu staje się łagodna i słodka. Dlatego warto jest grillować składniki salsy przed jej przygotowaniem.
Grillowana salsa do dań z grilla.
Szarpana wieprzowina, stek z grilla nawet grillowany kurczak, salsa rewelacyjnie komponuje się z każdym rodzajem grillowanego mięsa. Ja kiedy daje organizmowi odetchnąć trochę od mięsa lubię zjeść tę właśnie salsę z gotowaną w szybkowarze fasolą duży jaś. Do tego tortilla, świeże pomidory, ostry sos i zapominam o mięsie 🙂
W przypadku tego rodzaju salsy, gdzie przepis wymaga grillowania składników wyznaje jedną zasadę. Lepiej zrobić więcej jak za mało. Szczególnie, że salsa do dań z grilla doskonale nadaje do dań, które grilla nie widziały. Na przykład do nachosów podczas wieczornego seansu, ale zaraz, nachosy to nie danie! Jak się pożera 300 gramową paczkę na głowę, to chyba można je traktować jako danie 😉 W takim razie może jajecznica! Mi jajecznica o poranku pięknie wchodzi z tą salsą.
Ok, wracam już do tematu!
Jak przygotować salsę?
Są na to dwa sposoby, sposób numer jeden i sposób numer dwa.
Stosuję się do pierwszego sposobu gdy górę nad moją psychiką bierze bardziej leniwa część mojej osobowości. Kiedy to nastąpi wyciągam z szafki ręczny blender lub najbardziej zbędą i najdroższą rzecz w mojej kuchni, Thermomixa. Robot za 5k, którego używam do robienia ciasta na maślane bułki do burgerów, a w leniwe dni salsy. Chętnie go odsprzedam :P. Wrzucam wszystko do kielicha, kilka sekund i gotowe.
Sposób numer dwa, warty jest odrobiny wysiłku. W tej bramce nie ma zielonej papki dla bobasów. Siekam wszystkie składniki ostrym jak żyletka nożem. Każde grillowane warzywo ma inną konsystencję i fakturę. Eksplozja smaku następuje dopiero w ustach kiedy z każdym kęsem, wszystko ze sobą zaczyna się łączyć.
Żeby tego doświadczyć i móc to zrozumieć przerób ten przepis na dwa sposoby 🙂
Grillowana salsa z kolendrą, limonką, papryką chilli.
Sprzęt
- Grill węglowy lub gazowy
- Blender kielichowy
Składniki
- 1 opakowanie Pimientos de Padrón
- 1 szt cebula czerwona
- 1 szt limonka
- 2 szt papryczka chilli
- 1 pęczek kolendry
- 1 główka czosnek
- 2 szt dymki
- oliwa extra virgin
- sól do smaku
Wykonanie
- Jak robię salsę przed imprezą to zazwyczaj rozpalam grilla z mniejszą ilością węgla, tylko żeby musnąć żarem składniki salsy. Następnie zasypuję grilla większą ilością węgla już do finalnego grillowania.
- Grilluję wszystko poza kolendrą, solą 😉 Przed grillowaniem wcieram w składniki odrobinę oliwy.
- Wszystkie składniki razem z kolendrą miksuję po tym jak przestygną, z limonki wyciskam tylko sok, a z czosnku wyciskam ząbki. Czosnek podczas grillowania robi się miękki i traci swoją moc, nie musisz się bać, że wszyscy będą zionąć czosnkiem podczas imprezy. Zostaw sobie 1/3 cebuli, połowę papryczki chilli i kilka listów kolendry do dekoracji. Doprawiam oliwą, solą i gotowe.